PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1030}
7,4 33 019
ocen
7,4 10 1 33019
7,1 11
ocen krytyków
Frankenstein
powrót do forum filmu Frankenstein

Nawet przyzwoity

ocenił(a) film na 6

Film mi się podobał i uważam go za udaną i nieźle zrealizowaną produkcję, ale też jakoś niezbyt mocno mnie zaangażował czy zachwycił. Ot - miał lepsze i gorsze momenty. Od strony technicznej jest całkowicie bezbłędnie - dekoracje, charakteryzacja, efekty specjalne itd. stoją na wysokim poziomie i nie ma się do czego przyczepić. Również fajny jest klimat tamtego stulecia, w którym dzieje się akcja tej produkcji. Natomiast w scenariuszu nie wszystko jest tak udane - czasem są jakieś większe skróty/przeskoki albo niezbyt przekonywujące momenty. Przykładowo - czasem scena się dzieje w jakimś miejscu, następuje cięcie i już w zupełnie innym jesteśmy. Np. w posiadłości Frankensteina, następuje cięcie i jakaś zupełnie inna lokalizacja. I czasem dziwi mnie zachowanie doktora Frankensteina - np. jak ożywia stwora początkowo jest zafascynowany, pobudzony, a chwilę po tym staje się zawiedziony i chce go pozbyć się. Niby jest to wytłumaczone, że stwór ułomny itd., ale przecież widzi go raptem parę minut - na jakieś podstawie stwierdził, że ten nie nadaje się do życia? No taki oczytany człowiek powinien zdawać sobie sprawę, że nie od razu Rzym zbudowano, a on od razu chce unicestwić swoje dzieło. Druga taka rzecz w finale jest, jak Frankenstein ożywia swoją zabitą żonę. Tańczą i w ogóle, a jak zjawia się stwór to ona idzie do niego. Czemu tak? Nie widziała się w lustrze, że jest szpetna, była oszołomiona zmartwychwstaniem - czemu poszła do niego? Druga sprawa, że on ją zabił, to wątpliwe, że jakby jakakolwiek pamięć funkcjonowała to ona poleciałaby do niego bez wahania. Również niektóre dialogi są zbyt banalne. Są i takie poruszające, mądre, ale i przesadnie ckliwe. Ale to chyba norma w filmach o Frankensteinie. Oczywiście i tutaj jest on przedstawiony jako istota szukająca swojego miejsca, cierpiąca, ale mająca też ciemne strony. W sumie produkcja niewiele się różni od tych z lat 30. - wydźwięk ten sam, tylko inna technika i głębsze spojrzenie na całokształt. Ciężko powiedzieć, która adaptacja jest lepsza, bo chyba wszystkie oceniłem jednakowo - wiele się one nie różnią, poza datą produkcji i technikami realizacji. Oceniam na 6,5/10. Film oglądałem w Stopklatka TV - emitowali wersję DVD z Maciejem Gudowskim.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones