Czyli mówisz że przez cały film przewija się łańcuchowy rap? No to Hollywood schodzi na dno.

Nigdzie nie napisałem, że przez cały. Natomiast co do tego że Hollywood schodzi na psy - gdyby wszystkie filmy były tej jakości, to już by zeszło.

Nie wytrzymuję już: fatalny montaż, poziom wykonania słaby, muzyka mimo że z lat 40 i dopasowana do filmu to też słaba, scenariusz słaby. Same ogólniki !!! Nikt nie potrafi się bliżej wypowiedzieć na temat na temat tego co napisał. Sama pesymistyka. Skoroś taki wileki znawca to może zwróciłeś uwagę na chociażby kostiumy, sceny walki i grę aktorską ?? Jeżeli to też wg ciebie było słabe, to ja już ci z całego serca współczuję. Jak się uwielbia filmy gangsterskie to nie rozumiem takiej oceny, widziałeś przed pósciem na film na jakichś może zwiastunach że nie jest to film pokroju Ojca Ch, czy właśnie Dawno temu w Ameryce, tylko film gdzie jest dużo akcji, i nie wynika to z tego że reżyser jest głupi tylko tak miało po prostu być. Film dla tych co to lubią. To na cholere wiedząc o tym wszystkim obejrzałeś to z nastawieniem że tego wszystskiego nie bedzie i teraz krytykujesz i wystawiasz tu taką ocenę ??? ZNOWU BEZ SENSU

Akcja to nie wszystko, jest bardzo ważna ale jak scenariusz jest płyciutki to co ma film udźwignąć? kostiumy? bardzo dobre i zgodnie z epoką, ale nie ocenię dobrze filmy za kostiumy?! aktorzy świetni, a mają takie papierowe charakterki do zagrania ze śmiech na sali. tak Penn jest baaaaardzo zły, a Broslin baaaardzo dobry, Gosling ma prawie wszystko w d.. , a reszta sie kreci w okolicy i strzela. Szeryf tylko fajny, bo choc małomówny to przynajmniej rozśmieszyć potrafi. plus za niego.
Gra postaci polegajaca na rzucaniu groźnych spojrzeń, półsłówek i kul to za mało dla kogoś troszkę bardziej wymagającego.
w jednej rzeczy masz racje, jak sie ma jakieś oczekiwania, to zawiedzie sie widz sromotnie, a jeżeli idziesz do kina z nastawieniem na kolorową strzelankę to mozesz wyjść zadowolony. niestety ja zwykle idę do kina oczekując, ze film wzbudzi we mnie jakies zainteresowanie. czymkolwiek. chyba ze ide na rom-kom to nic nie oczekuje. ewentualnie delikatnego uśmiechu, ale to chyba jest zgoła inna kategoria?! w sumie zaczynam myśleć o takich filmach jak Gangster Squad, Transportery itp. że to odpowiednik rom-com dla facetów ;)

Trafnie ujęte.

To po co idziesz na kino gangsterskie? nicki44 chyba to miał na myśli. :)
Hollywood raczej nie jest nastawione na dawaniu wysublimowanych doznań intelektualnych tylko rozrywki.

Również lubię ambitniejsze kino, ale na Pogromców wybrałam się, żeby się zrelaksować i cel został osiągnięty. :)

mniej niż minutę temu

To po co idziesz na kino gangsterskie? nicki44 chyba to miał na myśli. :)
Hollywood raczej nie jest nastawione na dawanie wysublimowanych doznań intelektualnych tylko rozrywki.

Również lubię ambitniejsze kino, ale na Pogromców wybrałam się, żeby się zrelaksować i cel został osiągnięty. :)

Penn był genialny, a scena w restauracji gdy wykrzykuje że chce więcej i więcej po prostu zwala z nóg.

Tak, zwrócilem uwagę na kostiumy. Wyprane i wyprasowane. Każdy ma nowy ze sklepu. A jeśli na kostiumie pojawia sie plamka to jest tak sztuczna że głowa boli. Wybacz, ale jesli mam do czynienia z gniotem to to piszę. Przepraszam za szczerość. Twoje współczucie i teksty w tym stylu są zbędne, bo starasz się mnie w ten sposob tylko i wylącznie zdyskredytować. Przyczepiasz się że ja używam ogolników, tymczasem sam walisz tekst "Jeżeli to też wg ciebie było słabe, to ja już ci z całego serca współczuję". To według Ciebie bardzo elokwenta wypowiedź? A jakże nacechowana silnymi argumentami. Ja przynajmniej nie obrażam adwersarzy, bo mam pelną świadomosć, ze komuś mógl sie ten film podobać, American Pie również ma wielu wyznawców i nic mi do tego. Jeżeli lubię filmy gangserskie to jestem bardziej wymagający i nie zadowolę się byle gniotem. I nie jestem żadnym wielkim znawcą - te slowa znów brzmią dziwnie mało przyjaźnie z twojej strony. Jestem tylko i wylącznie kinomanem i milośnikiem kina gangsterskiego. Nie jestem krytykiem filmowym. Dlaczego obejrzalem? Bo liczylem na dobre kino. Nie oczekiwalem arcydziela pokroju Ojca Chrzestenego. Liczylam na dobry film. To niewiele, a i tak bardzo sie zawiodłem i wbrew twouim oczekiwaniom nie będę chwalil filmu, który zwyczajnie był slaby.

"kostiumy, sceny walki i grę aktorską".. bLACHAHCAHCHAHCAHHHACCHA... czy ktos zwrocil uwage na wykonanie filizanek? bo jak byly z epoki to caly film oceniam na mocne 10!

A ty nerdzie zasrany byłeś na tym filmie chociaż? Bo takim ni stąd ni zowąd a mianowicie z dupy to nie cierpię.

nie bylem, obejrzalem w domu? a to inny odbior bede mial niz jakbym na tym filmie gdzies "ni stad ni zowad" "byl"?

Na początek powiem,że zgadzam się w 100 % !
Chce mi się śmiać z Twojej wypowiedzi bo napisać miałem dokładnie to samo ja dwie godziny po powrocie z kina też oglądałem Dawno temu w Ameryce.Gangster Squad ciężko się oglądało.

Hehehe.
Po tak nieprzyjemnym ciosie zwyczajnie chce sie wracać do najlepszych.

Dawno temu w Ameryce jest jednym z najlepszych filmów gatunku gangsterskiego, aczkolwiek ja jestem miłośniczką Chłopców z ferajny.
Gangster Squad był bardzo przewidywalny, wiadomo było jakie będzie zakończenie, jedynie Penn wzbudzał zainteresowanie, film jako całość nie powalił na kolana, ot taki filmik do zapomnienia.

Swoją droga raczej bym powiedział ze twoja wypowiedz to dla osób niewymagających nastolatków , pewne w realu sam chciałbyś mieć własny gang albo mafie jak tobie przestępcy nie przeszkadzają , zobacz co Gangi, Mafia robią na świecie i potem zastanów się , Polska powinna wypowiedzieć wojnę przestępcom .

Sądząc zaś po formie Twej wypowiedzi nastolatkiem dopiero będziesz, jeśli się mylę, i masz lat więcej niż 10, to przeproś rodziców za zmarnowane na Twą edukację pieniądze;) Po pierwsze piszesz od rzeczy, po drugie w sposób nieskładny. Powiedz co mają do oceny filmu Twoje chęć posiadania własnego gangu czy mafii, i po co ta Polska i wojna z przestępczością? To forum filmowe:)

Ty, ale o co Ci chodzi? Po czym wnioskujesz że chciałbym mieć własną mafię? I nad czym mam się zastanawiać? W którym miejscu wg Ciebie popieram przestępców? Bo ta twoja wypowiedź jest trochę z czapy i nijak nie tyczy się tematu.

Nie powiem, popis kultury dałeś niemały. Ale to nie twoja wina, bo przecież to kwestia wychowania. Widocznie ktoś nie był na tyle zdolny, by Cię wychować. Smutne.

A może powinni nazwać to "Gangsta Squad":)?

Zgadzam się co do tego że to nie jest dobry film. Momentami zastanawiałem się czy można to zaliczyć do kina gangsterskiego bo bardziej to przypomina zwykłą strzelankę tylko że osadzoną w gangsterskich realiach. Jak już ktoś zauważył postacie są mało wyraziste, choć jak potraktuje się ten film jako zapełniacz wolnego czasu to nie jest to wielka wada.
Ja nie spodziewałem się wielkiego dzieła więc się też nie zawiodłem. W Polityce była recenzja niezbyt pochlebna dla tego filmu (http://www.polityka.pl/kultura/film/1534963,1,recenzja-filmu-gangster-squad-pog romcy-mafii-rez-ruben-fleischer.read). Także zanim się wybierzesz na jakiś film to warto zobaczyć czy na Polityce już go nie oceniali, często mają trafne recenzję. Może uda Ci się w ten sposób uniknąć zawodu.
Dodam jeszcze, że mi się dobrze oglądało ten film. Ale to może dlatego że oglądałem go podczas treningu na rowerku stacjonarnym. I może przez tą okoliczność moja ocena jest nieco wyższa od Twojej.

5/10 po prostu średni. Nie porywa i nie wciąga. pozdrawiam

Film został źle sklasyfikowany. W żadnym stopniu nie jest to dramat gangsterski.
Jaki dramat?
Film sensacyjny owszem.
Ratują go tylko dobre role może raptem trzech osób, które nie musiały zbyt dużo mówić i robić oraz kostiumy i zdjęcia.
Po takim gatunku oczekuje się przejmującej fabuły, solidnych postaci i głębokich przeżyć.
W "Gangster Squad" wszystko to jest zahaczone pobieżnie i przedstawione bez wyrazu, stąd też i moja bez emocji dosyć niska ocena.

Nigdzie nie napisałem, ze to dramat. Zgadzam się film sensacyjny, ale nie da się zaprzeczyć, że również gangsterski.

słabizna. Widzowie lubiący kino gangsterskie, którzy widzieli masę innych pewnie podzielą moje zdanie

'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).

bingo

'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).