Czytałam gdzieś,że postać Neda jest wzorowana na żyjącym niegdyś aktorze, który musiał z trudem zmienić swoją profesję z aktorki na aktora.Nie wiem jak to mozliwe,ale udało zmienić mu sie też orinatcję seksualną,gdyż założył rodzinę, miał sporo dzieci i został powszechnie szanowanym artystą.
Wracając do filmu-obejrzałam z przyjemnością i aż nadziwić się nie mogę,że tak świetnie odegrana przez Billego Crudupa rola została beż żadnego oddżwięku,żadnych nominacji...Był tak realny i tak pochłaniał swą męsko-kobiecą subtelnością,ale i wyrachowaniem. Jednocześnie zagubiony,staczający się, szukający chwilowego wybawienia w tym co potrafi najlepiej zarówno w byciu kobietą jak i odgrywaniu jej roli.
Polecam-to na pewno coś totalnie innego od filmów,które oglądamy na codzień!